W obliczu Irlandskiego veta wobec traktatu Lizbońskiego wypowiedzi niektórych polityków demaskują faktycznie ich oblicze . Nie jest ważne czego oczekuja ludzie , istotniejsze jest dążenie do stworzenia układu decyzyjnego narzucającego pryncypia systemu wartości , relatyizmu praw i zasad chrześciańskich obowiązujących obecnie , pozbawienia tożsamości człowieka , wreszcie jako efekt końcowy pozbawienie człowieka myślenia . Stworzona forma pisemna traktatu w objętości i języku prawniczym ma dowieść , że zrozumienie owej oferty przekracza możliwości przeciętnego Europejczyka .Narzucony sposób rozumowania wymusza pytanie retoryczne : dokąd zmierzamy?
Czy zrujnowanie podstawowych komórek międzyludzkich i ich relacji wypracowanych przez tysiąclecia : rodziny , ojca , matki ,dziecka to jedyne osiągnięcie "nowego porządku" , bądź odcinanie korzeni od macierzy to sposób na życie !? , wątpliwe ale ludzi wyalienowanych z myślenia już to nie będzie obchodzić .
Dodaj komentarz