Po kanikule politycy nadrabiają zaległości częściowej nieobecności w mediach.Mocnym akcentem okazała sie sprawa politycznego linczu wobec byłego ministra sprawiedliwości.Obecnie nie dziwi już
nikogo sposób postrzegania i przedkładania argumentów obciążających , tworzonych przez
" komando " ludzi podległych ekipie rządzącej , manewr ten powtarzano wielokrotnie w postaci nadmuchiwania balonu i wyczekiwania na reakcję publiczną.Tutaj o wiele ważniejszym jest jednak brak reakcji ludzi na swoisty proceder manipulacji informacją . Dla dzisiejszego obywatela skażonego "poprawnością polityczną" dociekanie prawdy jest rzeczą zbędną a wręcz niestosowną
wystarczy tu przywołać klasyka z poczytnej gazety tacy ludzie " to ludzie chorzy z nienawiści " .Jest rzeczą oczywistą , że próba podejmowana walki z korupcją to próba ustalenia prawdy i mechanizmów oraz ludzi biorących udział w mafijnych układach stąd zwarcie szeregów nad opanowaniem "choroby".
To co winno stanowić kościec demokracji czyli prawda , zepchnięte zostało na margines , podobnie jak troska o rzetelność , honor , klasę i poziom zachowania . Rodzi się jednak wzamian "palikotyzacja ", podporządkowana politycznej retoryce . Aż ciśnie się na usta znane słynne zdanie " Polska nierządem stoi " ale to dla mądrych , głupiego to nie zaboli .
Dodaj komentarz